Miód zamiast antybiotyku? Miód jako naturalny antybiotyk
Kuracje antybiotykowe budzą wiele kontrowersji. Stosowanie antybiotyku z jednej strony to jedyna szansa na pokonanie infekcji, ale tego typu silne medykamenty mają też swoje wady. Należy do nich m.in. znaczący spadek odporności – kuracje antybiotykami potrafią na długo osłabić organizm, dlatego tak ważne jest równoległe podawanie probiotyku. Przeciwnicy antybiotykoterapii przekonują, że w naturze można spotkać wiele produktów spożywczych o łagodnym, ale skutecznym działaniu antybiotycznym. Jednym z nich jest naturalny miód pszczeli. Jak to wygląda w praktyce? Jakie odmiany miodu mają właściwości antybiotyczne i jak stosować tą pszczelą słodycz, aby rzeczywiście zauważyć poprawę zdrowia?
Co to jest miód pszczeli i jakie miody pszczele znajdziemy obecnie na rynku?
Miody z polskich pasiek to najbardziej rozpoznawalne produkty pszczele. Wraz z pyłkiem kwiatowym, pierzgą pszczelą i propolisem stanowią naturalne suplementy diety i preparaty zdrowotne, które wspomagają organizm w leczeniu różnych dolegliwości.
Miód pszczeli to najczęściej przepracowany przez pszczoły nektar roślin miododajnych. Wtedy miód nazywamy miodem nektarowym a o konkretnym gatunku miodu decyduje roślina, której nektar występuje w składzie miodu w przeważającej ilości. W ten sposób możemy wyróżnić miody:
- wielokwiatowe – ich skład to najczęściej mieszkanka nektaru różnych roślin kwitnących, np. roślin łąkowych;
- rzepakowe,
- lipowe,
- gryczane,
- nawłociowe,
- wrzosowe,
- faceliowe,
- akacjowe, itd.
W Polsce popularne są też miody spadziowe, które powstają w nieco inny sposób. Bazą do produkcji tego typu miodu jest – zamiast nektaru - wydzielina czerwców i mszyc, która oblepia liście i igły drzew i krzewów. Tą słodką substancję pszczoły przenoszą do uli podobnie, jak nektar a dalej mechanizm powstawania miodu spadziowego jest bardzo podobny, jak w przypadku miodów nektarowych. Najbardziej pożądany wśród gatunków miodu spadziowego jest miód spadziowy jodłowy, ale spadź czasem występuje też na świerkach, sosnach i drzewach liściastych takich, jak np. lipa. W ten sposób powstają miody spadziowe iglaste i miody spadziowe liściaste o nieco innym składzie.
Miód pszczeli a naturalne wzmocnienie odporności
Nie od dziś wiadomo, że naturalny miód pszczeli to potężna pomoc w walce z infekcjami. Stosowany regularnie pomaga wzmocnić odporność i łagodzi pierwsze objawy grypy czy przeziębienia. Wykorzystywane są tu m.in. takie właściwości miodu, jak:
- właściwości napotne i rozgrzewające,
- właściwości przeciwgorączkowe,
- właściwości przeciwzapalne i przeciwwirusowe,
- właściwości wykrztuśne,
- właściwości antybiotyczne.
Przyjrzyjmy się bliżej tej ostatniej zdolności naturalnego miodu pszczelego. Jak to możliwe, że produkt prosto z pasieki działa podobnie, jak antybiotyk syntezowany w laboratoriach chemicznych?
Aktywność antybiotyczna miodu
Parametrem, który obrazuje działanie miodu jako naturalnego antybiotyku jest aktywność antybiotyczna. Na ten temat wykonano wiele opracowań naukowych. Aktywność antybiotyczna, czyli zdolność do hamowania rozwoju drobnoustrojów zmienia się w zależności od gatunku miodu. Jest to bezpośrednio powiązane z dokładnym składem poszczególnych odmian miodu, który jest zróżnicowany.
Miody o najwyższej aktywności antybiotycznej
Wśród krajowych miodów odmianowych, które wykazują wg badań najwyższą aktywność antybiotyczną są: miód nawłociowy, miód nektarowo-spadziowy i miód gryczany. Za najsilniejszy naturalny antybiotyk spośród tych trzech gatunków uznaje się miód gryczany. Badania nad dokładnym składem miodu gryczanego potwierdzają, że ta odmiana miodu zawiera największą ilość enzymów; jest też bogaty w związki fenolowe i biopierwiastki takie, jak magnez czy żelazo. Jak donosi literatura, miód gryczany już w niewielkim stężeniu (5-10%) skutecznie hamuje rozwój szczepów gronkowca. Działa immunostymulująco, więc ma fenomenalny wpływ na odporność człowieka.
Zapoznaj się z naszą ofertą literatury o pszczołach
Miody o średniej aktywności antybiotycznej
Gatunki, których aktywność antybiotyczna jest na średnim poziomie to przede wszystkim miód lipowy, spadziowy, rzepakowy i wrzosowy. Ich aktywność jako naturalnych antybiotyków jest porównywalna do rozpoznawalnego na całym świecie miodu Manuka. Powyższe gatunki można zatem z powodzeniem stosować w naturalnych kuracjach – nieco mniejsza zdolność do hamowania wzrostu drobnoustrojów jest związana z innym składem tych odmian miodu.
Miody o niskiej aktywności antybiotycznej
Spośród analizowanych krajowych miodów odmianowych najniższą aktywność antybiotyczną wykazywały miody akacjowe i wielokwiatowe. Miód z kwiatów robinii akacjowej (miód akacjowy) wykazuje łagodne działanie jako naturalny antybiotyk, ale jest ceniony ze względu na wyjątkowo delikatny smak i niską wartość indeksu glikemicznego. Miody wielokwiatowe ogólnie wykazują dość niewielką zdolność antybiotyczną, ale wiele zależy tutaj od składu konkretnego produktu. Trudno jednoznacznie ocenić właściwości miodu, który powstaje w oparciu o nektar wielu różnych roślin i w różnych pasiekach miód wielokwiatowy może diametralnie różnić się pomiędzy sobą pod względem składu.
Miód – i co dalej?
Czy naturalny miód pszczeli może zastąpić antybiotyki przepisywane przez lekarza? Z pewnością nie, ale z jego pomocą w wielu przypadkach można w ogóle uniknąć antybiotykoterapii. Ważne jest regularne stosowanie miodu w dawkach dostosowanych do wieku i wagi pacjenta. Miód jest na pewno o wiele smaczniejszy niż antybiotyki z apteki i nie ma tak przykrych skutków dla organizmu. Za pomocą miodu z pasieki możemy wzmocnić organizm a nie – jak w przypadku sztucznie syntezowanych antybiotyków – zniszczyć naturalną florę bakteryjną. Na pewno warto pomyśleć o suplementacji naturalnym miodem pszczelim zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym!
Bibliografia:
Elżbieta Hołderna-Kędzia, Bogdan Kędzia: Krajowe miody odmianowe w profilaktyce i lecznictwie, Borgis – Postępy Fitoterapii, 2/2021, 114-124.
Elżbieta Hołderna-Kędzia, Bogdan Kędzia, Agata Dutkowiak: Aktywność antybiotyczna krajowych miodów odmianowych, Borgis – Postępy Fitoterapii, 2/2014, 67-70.